"Zamknięta księga"

fot. Joanna Paszka

Wiele jest rocznic i świąt na świecie, 
ale ta jedna, tak ważna przecież.
Czy ty Polaku o tym pamiętasz,
że ten dzień sam Bóg nam zesłał z nieba?

Dym się unosi nad Watykanem,
tłumy czekają, modląc się razem.
My też wpatrzeni w okno na górze,
w nim znana postać stoi w purpurze.

Na cały świat to echo płynie…
Następca Piotra-jakie Jego imię?
Polak Słowianin-Karol Wojtyła,
stoi przed ludem, krzyż w ręku trzyma.

Wyciąga dłonie na powitanie,
uśmiech na twarzy-błogosław im Panie.

Wszyscy się cieszą, jest radość wielka,
Ojczyzna cała w podzięce klęka,
dziękując Bogu za to wybranie.
Dziś przepowiednia spełnia się Panie.

Polska się chlubi swoim Rodakiem,
tyle w nas dumy ufności zatem.
Świat na nas patrzy, jak nigdy przedtem.
Słowiańska Polsko-pokaż, kim jesteś!

Otwarte wrota, mury zburzone,
nasz Ojciec Święty patrzy w tę stronę,
ku Bogu swoje wyciąga ręce.
Dzięki Ci, Matko w Fatimie, szepce.

Wiele też krajów przemierza krokiem,
całując ziemię, zroszoną potem,
głosząc orędzia miłości, pokoju,
dając nadzieję człowiekowi w znoju.

Lata upływają, my wciąż zwarci społem
z naszym Papieżem, jak z dobrym aniołem.
Czy Jego wskazówki dobrze spamiętamy?
Jeśli tak-to kiedyś razem się spotkamy.

Lecz nadszedł dzień taki, o wieczornej porze,
gdzie słychać było płacz i wołanie-o Boże!
I dzwony Zygmunta smutnie obwieszczały,
od Bałtyku po Tatry-Rodaka żegnały.

Cały świat w żałobie, Polska rozpłakana,
bo żegnała Ojca-On wrócił do Pana.
Nawet wiatr zapłakał, szeleszcząc kartkami
i zamknąwszy księgę-wzleciał z aniołami.

"Santo Subito" – słychać było w dali.
I tak świętego myśmy doczekali.
Modląc się do niego o łaski prosimy,
Ojcze Święty, nas prowadź do rajskiej krainy.

A dla nas Polaków, zostawił testament-
Miłujcie bliźniego-na wiek wieków

Amen.