Spadająca gwiazdka

Kim to Ty jesteś, iskiereczko mała, migocząca w tym samotnym lesie.
Czy jesteś gwiazdeczką, która z nieba spadła?,
czy tylko wyobraźnią, w mojej bujnej głowie.

Podejdę nieco bliżej, nie będę się bała
głuchej zimnej ciszy, wtulonej w pień drzewa.
Ciemności , która rozplątała dłonie,
by uchwycić tę resztę, błękitnego nieba.

Rozpaliłaś me dłonie, które Cię dotknęły
Rozpaliłaś serce, które z zimna drżało
Rozjaśniłaś umysł, który tkwił w uśpieniu
Rozpaliłaś miłość, którą Sobą dałaś.

Czy wiesz kim jestem? Spytała nieśmiało….
Na twarzyczce pojawił się uśmiech dziecięcia.
W tym momencie me serce z miłości zadrżało,
bo spojrzało w przecudne oczęta – maleńkiego Boga.