Mój Przyjaciel

  • Mój Przyjaciel

    fot. Joanna Paszka

    Patrzysz dziś na mnie, mój Przyjacielu,
    lecz smutek w Twych oczach gości.
    Czyżbym coś złego czynił bliźniemu?
    Był ślepy – lecz nie z miłości?

    Odwracasz głowę, bym nie zobaczył,
    smutku Twej twarzy i przygnębienia.
    Tyle mnie razy prosiłeś przecież,
    lecz wciąż me serce z kamienia.

    W chaosie życia, chwili zwątpienia
    rodzą się różne zamysły.
    Wszyscy gdzieś spieszą, cel chcą osiągnąć,
    by ich marzenia nie prysły.

    Marzenia nasze są jak te ptaki,
    którym odfrunąć trzeba.
    Cóż nam z tych marzeń, jeżeli serce
    głuche jest, na głos z nieba.

    Ty jesteś inny mój Przyjacielu;
    chcesz dobro czynić każdemu.
    Wysłuchać prośby, chronić od złego,
    pragniesz, bym żył po Bożemu.

    Cóż Ci powiedzieć, mój Przyjacielu,
    który tak troszczysz się o mnie.
    Że jesteś dla mnie kluczem do nieba,
    sumieniem, bym spał spokojnie?

    Życie jest chwilą, tutaj na ziemi,
    cudowną bo razem z Tobą.
    I proszę Ciebie, mój Przyjacielu,
    weż mnie ze sobą Twą drogą.

    Bo moje serce nie jest z kamienia,
    czuje Twą miłość i wierność.
    Podaj mi rękę Stróżu Aniele,
    bym z Tobą osiągnął wieczność.